Cześć!
Przed chwilą skończyłam czytać kolejną książkę jednego z
moich ulubionych autorów, a mianowicie Nicholasa Sparksa. „Najdłuższa podróż”
wywarła na mnie ogromne wrażenie, dlatego postanowiłam podzielić się moją
Amatorską Recenzją. Po dłuższej przerwie w aktywnym czytaniu książek, czas na
powrót z wielkim BUUUM!
Najdłuższa podróż, Nicholas Sparks (2014); literatura piękna
Nicholas Sparks, niespełna pięćdziesięcioletni
amerykański pisarz, którego książki znane i lubiane są na całym świecie. O czym
świadczy ilość sprzedanych egzemplarzy, a także przetłumaczenie jego książek w ponda
50 językach.
Któż z nas nie zachwycił się nad powieścią pt. „Pamiętnik”,
ale także „Jesienna miłość”, „Noce w Rodanthe”, „Ostatnia piosenka”, „I wciąż
ją kocham” czy „Szczęściarz”. Wielokrotnie po książki Nicholasa Sparksa sięgali
również reżyserzy, którzy przenieśli na duży ekran, wspaniałe historie
bohaterów jego powieści.
LubimyCzytać.pl |
„Najdłuższa podróż”, zaczyna się w momencie, kiedy Ira
Levinson – leciwy staruszek - jadąc samochodem, wpada w poślizg, przebijając
się przez barierę ochronną i stacza się po skarpie. Ciężko ranny, świadom
beznadziejnej sytuacji, w jakiej się znalazł, gotów jest pogodzić się ze swoim
losem. Irze w przetrwaniu towarzyszy wyobrażenie jego zmarłej przed
dziewięcioma laty żony –Ruth, które jest tak silne, aż niemal realne.
Przywoływanie wspólnych wspomnień pomaga mu obudzić w nim wolę przetrwania.
W kolejnych rozdziałach poznajemy Sophię - studentkę ostatniego
roku historii sztuki. Dziewczyna próbuje otrząsnąć się po zerwaniu i licznych
zdradach swojego byłego chłopaka, który niejednokrotnie nachodzi dziewczynę i
próbuje namówić do powrotu. Podczas imprezy sytuacja znowu się powtarza, jednak
tym razem w obronie dziewczyny staje młody kowboj, Luke. To przypadkowe
spotkanie, przeradza się w głębsze uczucie.
Tych dwoje młodych
ludzi różni tak wiele. Sophia wiedzie beztroskie życie w campusie, marzy o
pracy w muzeum. Luke pracuje na rodzinnej farmie wraz ze swoją matką, poza tym
bierze udział w zawodach rodeo, które umożliwiają mu spłacanie rat kredytu za
zadłużoną farmę.
Para miewa swoje wzloty i upadki. Jednak prawdziwe
zawirowania dopiero przed nimi.
Okropnie intrygująca książka!
Po raz kolejny Nicholas Sparks mnie nie zawiódł, a nawet
dość mocno zaskoczył! Jeśli czytając wydaje Ci się, że znasz zakończenie
książki, to właśnie – tak tylko Ci się wydaje! Do samego końca autor trzymał
napięcie i tajemniczość, którą wprowadził już na samym wstępie.
Jestem po prostu zachwycona! Życzę sobie jako
czytelnikowi i Panu Nicholasowi kolejnych takich powieści! Uważam, że to
najlepsze dzieło, jakie wyszło spod jego pióra!
"Dziwne, myślę sobie, jak układa się nasze życie. Przypadkowe sytuacje w połączeniu ze świadomymi decyzjami, czynami i mnóstwem nadziei mogą ukształtować przyszłość, która wydaje się z góry zaplanowana."
Sparksa nie miałam przyjemności czytać, chociaż posiadam jedną książkę jego autorstwa, a właściwie dwie (niedawno zakupiłam na promocji), tylko mam nałóg i tak wypożyczania z biblioteki, mimo, iż w domu zalega mi tyle nieprzeczytanych książek, hmmm z Nowym Rokiem muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Sparksa, a z tego co piszesz, ta też powinna mi się podobać. Na pewno o nią sięgnę w najbliższym czasie. Tym bardziej, że w tym roku do kin wejdzie film na podstawie tej książki, a chciałabym ją najpierw przeczytać zanim obejrzę film :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
Książkowe Wyzwania
a ja prawdę nie kojarze autora. Ale może sięgnę po tę książkę
OdpowiedzUsuń