Obserwatorzy

INFORMACJA!

Nie wyrażam zgody na kopiowanie treści oraz innych elementów z tego bloga. Wszystkie recenzje są mojego autorstwa!

21 lipca 2014

O internetowej miłości...

N@pisz do mnie Daniel Glattauer(2010); romans

Daniel Glattauer jest pięćdziesięcioczteroletnim austriackim pisarzem. Były student pedagogiki i historii sztuki.  Jednak zanim w pełni pochłonęło go pisarstwo, był dziennikarzem. Pisywał dla „Die Presse” oraz „Der Standard”. Ma na swoim koncie kilkanaście utworów literackich, jednak największą sławę przyniosły mu książki „N@pisz do mnie” i „Wróć do mnie” o dwojgu wirtualnych kochanków.

„Historia miłosna Emmi i Leo. Oboje w połowie trzydziestki. On jest pracownikiem uniwersytetu. Ona projektuje strony graficzne. Pewnego dnia przez błąd w adresie mail Emmi ląduje w skrzynce Leo. Sytuacja powtarza się, wreszcie za którymś razem Leo reaguje. Wkrótce z tego przypadkowego kontaktu "przez klawiaturę" rozwija się ożywiony, efektowny dialog. Spotkanie w rzeczywistym świecie wydaje się nieuchronne, jednak kwestia ta okazuje się dla obojga trudna. Leo próbuje właśnie stanąć na nogi po zakończonym związku. Emmi jest szczęśliwą mężatką...”.

Dość nietypowa książka, ale jakże na czasie. Przypadkowa znajomość, która z każdym kolejnym wysłanym mailem zbliża do siebie dwoje nieznajomych.
W całości książka składa się z wiadomości e-mail wysyłanych przez Leo i Emmi. Bez narracji, jedynie same maile. Dla miłośników fabuły może wydawać się mało ciekawa, co akurat rozumiem, lecz ja w pełni czułam się usatysfakcjonowana. Lubię książki, które są pamiętnikami, dziennikami, więc i tą przeczytałam z równym zaangażowaniem.
Ciężko było mnie od niej oderwać. Będąc gdzieś lub robiąc coś, zastanawiałam się co będzie dalej. Jak potoczą się losy Leo i Emmi. Niby książka przewidywalna, ale mnie zaskoczyło kilka wydarzeń jakie miały miejsce. No i czasami denerwowały mnie maile Emmi. Były takie typowo babskie. Zastanawiam się czy autor zrobił to celowo i skąd brał wzór swojej postaci.


Według mnie „N@pisz do mnie” zasługuje na duże 5.

15 lipca 2014

Miłość nie patrzy na wiek...

Dialog z duszą przy papierosie Marcin Piędel (2011); literatura współczesna

fot. amatorskie recenzje
Marcin Piędel to młody pisarz, członek hip-hopowego undergroundowego składu "Ingerencja" z Krakowa. Sam o sobie mówi pisarz-outsider. Zadebiutował książką "Dialog z duszą przy papierosie".

Głównym bohaterem jest dwudziestoletni Oliwier. Przystojny brunet o piwnych oczach, nie może narzekać na bark powodzenia u dziewczyn. Mieszka sam, w jednej z krakowskich kamieniczek, gdyż jego matka wyjechała do Mediolanu robić karierę u boku najlepszych projektantów. Oliwier po skończeniu szkoły średniej zaprzestał dalszej edukacji, nie ma także pracy, utrzymuje go matka, która co miesiąc wysyła synowi pieniądze, aby ten mógł żyć w luksusie. 
Codzienność młodego mężczyzny to imprezy, dziewczyny, alkohol i narkotyki. 

"Życie to imprezowanie i choć impreza kończy się kacem, to kac kończy się gotowością do kolejnej imprezy."

Wydawałoby się, że takie życie jest najlepszym jakie Oliwier mógłby sobie wymarzyć, a jednak i to staje się monotonią. Czegoś zaczyna mu brakować.
Jednak kiedy Oliwier poznaje Dagmarę, kobietę o szesnaście lat starszą od siebie, zmienia się wszystko. 

"A może jest tak, że Ty teraz o mnie myślisz? Może też każdego ranka starasz się zaplanować dzień od świtu do zmierzchu, żeby ciągle coś robić i próbować nie myśleć? Albo może też masz wrażenie, że czas nie zagoi tej rany? Rany, którą zostawia każda nieudana miłość, bo przecież to była miłość, prawda?"

Historia Oliwiera pokazuje nam obraz współczesnego świata. Otwiera nam oczy na codzienność w jakiej żyje wielu młodych ludzi oraz uświadamia nas, że pozory często mylą (mam tu na myśli Karolinę-dziewczynę przyjaciela Oliwiera). Muszę również zaczepić wątek przyjaźni między Oliwerem, Karolem i Michałem. 
Wydawać by się mogło, że relacja ta jest silna, a jednak w jednej chwili runęła jak domek z kart. 

Autor bardzo szczegółowo opisuje sceny erotyczne, ale według mnie nie przesadnie. Nie ma się wrażenia przesytu opisywanych doznań. Kolejnym ważnym elementem książki jest opis momentu po spożyciu narkotyku, tzw. haj głównego bohatera. Nie jest to opis, który może zachęcać do próbowania wszelakiego rodzaju narkotyków, ale też nie jest zniechęcający. 
Książka mnie nie nudziła, dzięki czemu czytało się przyjemnie i szybko.
Dużym plusem jest także jej szata graficzna, która przyciąga czytelnika i zachęca aby zajrzeć do środka i poznać historię w niej opisaną.

"Dialog z duszą przy papierosie" wygrałam w comiesięcznym konkursie na "Blog kulturalny".